Czy optymista może mieć zły humor?

optimist, blog, rules

Kim tak właściwie jest optymista? Nieskończone Źródło Wiedzy (czyli Wikipedia, wiadomo) twierdzi, że to osoba, która generalnie postrzega świat jako coś dobrego i głęboko wierzy w to, że wszystko z czasem ułoży się pomyślnie. Łatwizna, prawda? Zero skomplikowanych pojęć czy powoływania się na odkrycia jakiejś zapomnianej cywilizacji. W takim razie niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego i tak wiele osób zupełnie przekręca ideę optymizmu?

 

Tak się składa, że pisząc ten tekst miałam średni humor. Najchętniej zakopałabym się pod kocykiem z kubkiem kawy i udawała, że mnie nie ma. Abonent czasowo nieosiągalny i te sprawy. I to nie pierwszy raz. Czasem tak mam i już. Oczywiście zawsze w takim momencie spotykam Filozofa Janusza. Ten patrzy na mnie z niesmakiem i może nawet wyższością i wypowiada jedno, magiczne zdanie. „To gdzie ten Twój cały optymizm, hee?” I w tym momencie trafia mnie szlak.

 

Breaking news

Proszę wszystkich o uwagę. Oderwijcie się od zajęć wszelakich bo właśnie nadaję wiadomość z ostatniej chwili. Panie i Panowie, choć to niesamowite i właściwie nie do pomyślenia, optymista też może mieć zły humor! Szok, niedowierzanie i czarna rozpacz, wiem.  Dołożyć Ci jeszcze? Optymista ma święte prawo czasami mieć zły nastrój. No, teraz to pojechałam. Dobić Cię? Optymista też człowiek, a człowieki już tak mają, że mogą mieć gorszy dzień. Kropka.

 

Czemu nie hasasz?

Jakbym była niemiła powiedziałabym po prostu „Bo nie”. Z racji tego, że niemiła bywam tylko jak już naprawdę muszę wszystko spokojnie wyjaśnię. To naprawdę nie jest tak, że każdy optymista 24/7 hasa sobie radośnie przez ten świat z kwiatami we włosach i różowych okularach na nosie. Serio, no po prostu nie. Żaden normalny człowiek nie jest w stanie utrzymać dobrego nastroju przez cały czas. Czasem się coś stanie, czasem coś nie uda a czasem po prostu jest środa. I już. Optymizm nie jest równoznaczny z tym, że masz być zadowolony ze wszystkiego. Raczej się nie ucieszysz jak Ci umrze rybka albo zapomnisz zabrać termos z kawą. Nikt normalny nie będzie zadowolony w takich chwilach. Różnica polega na tym, że optymista będzie potrafił znaleźć jakieś pozytywy. Bo w sumie za dużo kawy to też źle a rybka czuła się samotna. Optymista oceni to w nieco dłuższej perspektywie, po chwilowym smutku wyciągnie jakieś wnioski i znajdzie dobro w całej tej sytuacji. Oczywiście, nie zawsze tak się da. W życiu zdarzają się też prawdziwe tragedie, z których ciężko wyciągnąć jakieś pozytywy. Wtedy moi kochani, trzeba wyciągać wnioski. No i oczywiście starać się pokonać własny smutek (taka umiejętność jak i samo staranie są już ogromnym pozytywem).

 

Nigdy nie będziesz mną, sorry.

To kolejna kwestia, tylko z pozoru oczywista. I mam wrażenie, że coraz więcej osób działających w Internetach o niej zapomina. Każdy z nas jest inny! Ja miałam gorszy dzień, ale Ty wcale nie musiałeś. Ja nie umiem żyć bez kawy, a dla Ciebie mogłaby nie istnieć. Ja wolę bieganie a Ty jogę. I tak w nieskończoność. Jesteśmy różni, dlatego nie warto się porównywać. To, co dla mnie jest powodem do smutku Ciebie może tylko rozbawić. Jeżeli widzisz, że ktoś ma kiepski nastrój, nawet gdy dla Ciebie nie ma to większego sensu, to tak naprawdę nie Twój biznes. Brzmi to mało uprzejmie, ale tak jest. Nigdy nie będziesz mną, ja nie będę Tobą. Nigdy, choćbyśmy znali się od zawsze, tak do końca mnie nie zrozumiesz. Uszanuj to! Czy jeżeli prowadzę bloga o optymizmie to Ty możesz wymagać ode mnie banana na twarzy o każdej porze dnia? W takim razie ja od każdego Janusza będę wymagać torby z biedry i skarpetek do sandałów w pakiecie. No bo jak Janusz, to musi. Z drugiej strony, ja pisząc posty dla swoich czytelników mogę tylko pewne rzeczy sugerować. Co zresztą zawsze podkreślam! Wyodrębniając cele na maj podałam moje sugestie, taka propozycja. Ty zrobisz z tym co chcesz i absolutnie nic na siłę.

 

Nie wymagajmy od siebie cudów, bo świat nie jest tylko czarny lub biały. Kolorów jest wiele. Optymista może mieć zły humor. Pesymista ma prawo się z czegoś cieszyć.  Matematyk może zostać pisarzem a humanista wynalazcą. No i Janusz wcale nie musi mieć za żonę Grażynę. Bo może Halina była zgrabniejsza. Nie dajmy siebie zaszufladkować i nie traktujmy tak surowo innych!

 

I co o tym myślisz? Masz prawo się nie zgadzać!

 

Psst! A jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych postów koniecznie polub Optymistyczną na fejsie. Fajne rzeczy tam znajdziesz, gwarantuję.

 

Pozdrawiam i życzę Ci pozytywnego dnia!