Największa zagadka optymizmu - czyli co z tą szklanką?
Odkąd pamiętam właśnie na tej podstawie rozróżniało się, kto ma jakie podejście do życia. Słynna szklanka, częściowo czymś zapełniona! Podobno optymiści widzą, że szklanka jest w połowie pełna. Pesymiści zaś twierdzą, że jest w połowie pusta. Większość cwaniaczków powie, że realiści, jako głos rozsądku, zastanowią się czym szklanka jest zapełniona. I wiecie co? Oni wszyscy kłamią. Sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Jako samozwańcza liderka Stowarzyszenia Optymistów w Internetach (takie stowarzyszenie nie istnieje, ale wcale mi to nie przeszkadza w byciu liderką, wręcz przeciwnie) pragnę zdementować te plotki. Prawdziwi optymiści wcale nie widzą szklanki w połowie pełnej! Serio ktoś myślał, że nas optymistów stać na tak niewiele? Naprawdę, takim podejściem uraziliście moje uczucia a pozytywnie nastawione serduszko właśnie rozpacza tęczowymi łzami. Niestety moi drodzy, sprawa szklanki jest o wiele bardziej skomplikowana niż mogłoby Wam się wydawać.
Szklanka w połowie pełna +
Nie będę Was już dłużej trzymać w niepewności. Oto prawda! Optymista widzi szklankę w połowie pełną. Prawdziwy optymista dodatkowo widzi w tej szklance potencjał! To, że szklanka jest zapełniona tylko w połowie daje ogromne możliwości! Można tam dolać soku, wrzucić owoce, lód albo dodać alkohol i mieć super drinka. Co więcej, jak już wypijesz to co tam masz zawsze zostaje Ci szklanka. A ją będziesz mógł w przyszłości wykorzystać na wiele różnych sposobów.
Zawsze masz wybór
Oczywiście możesz użalać się nad sobą i swoim losem, że nie obdarował Cię po brzegi wypełnioną szklanką. Możesz też ucieszyć się z tego, co masz i starać się to rozwijać. Wybór należy zawsze do Ciebie. Ze swojej strony będę Cię zachęcać do drugiej opcji. Będę Ci też sugerować porzucenie roszczeniowego podejścia do życia i uświadomienie sobie, że wcale nic Ci się nie należy. Ale to już temat na kolejny wpis. Dziś chciałabym, żebyś zauważył tylko jedno. Optymizm naprawdę nie oznacza skakania z radości nawet w momencie największej porażki. Optymizm pozwala dostrzegać okazję. Choć czasami ciężko o tym mówić, to z każdego problemu po czasie może wykluć się coś lepszego. Niekoniecznie rozwiązanie problemu, czasem chodzi po prostu o coś zupełnie innego.
To, że szklanka nie jest do końca zapełniona jest dla optymisty możliwością. W żadnym razie nie stanowi to problemu czy przeszkody! To jest okazja. Jasne, fajnie by było dostać pełną szklankę od tak. Mimo tego równie ciekawe może okazać się zapełnienie jej samodzielnie. I to tak, jak sam sobie tego życzysz. Nie ograniczaj się do tego, co jest. Pomyśl o tym, co mógłbyś mieć za chwilę.
A Wy? Jaki jest Wasz stosunek do szklanki? Piszcie!
Pozdrawiam i życzę Wam pozytywnego dnia!
Psst! Chcesz dołączyć do mojego nieistniejącego Stowarzyszenia? Polub Optymistyczną na fejsie i koniecznie zajrzyj na Instagram!