Optymistyczny tydzień - podsumowanie

optymistyczny tydzień, dobry tydzień, dobry humor

Dziś kończymy akcję Optymistyczny tydzień! Przez ostatnie 7 dni wrzucałam Wam nowe, pozytywne wpisy. Codziennie coś nowego! Nie ukrywam, dla mnie to było wyzwanie! Jednak jedno jest pewne było warto. Dlatego dziś postanowiłam stworzyć krótkie podsumowanie ostatniego tygodnia.

 

Psst! Całej akcji byli świadomi Ci, którzy lubią Optymistyczną na fejsie. Dołącz do nich, by już więcej nie przegapić żadnej nowości! Jeżeli masz ochotę wpadnij też na Instagram!

 

Optymistyczny tydzień

Skąd pomysł na coś takiego? Po prostu. Pomyślałam, że każdego dnia jesteśmy wręcz bombardowani negatywnymi sprawami. Tu afery polityczne, tam choroby, obok katastrofy. Do tego każdy z nas miewa prywatne problemy. I wiecie co? Wystarczy. Ileż można! Postawiłam sobie za cel dostarczenie Wam jak największej ilości pozytywnych treści. Udało się! Codziennie pisałam. Codziennie wrzucałam nowy wpis z rózymi trikami, przemyśleniami i radami. Byleby tylko w jakimś stopniu przekazać Wam pozytywną energię. Taka jest zresztą misia tego miejsca.

 

Treści optymistycznego tygodnia

Jeżeli chodzi o tematykę wpisów i Waszą aktywność pod nimi to muszę przyznać, bywało ciekawie. Zaczęłam z grubej rury, bo pierwszego dnia otrzymaliście dość kontrowersyjny tekst. Chodzi o moją starą metodę, którą nazywam przekornym optymizmem. To, że tekst spotkał się z krytyką to jedno. Ale pierwszy raz byłam zmuszona usuwać komentarze. Naprawdę, przy trzeciej opinii typu „jesteś młodziutka i głupiutka, nic nie wiesz o życiu” przestało mnie to bawić. Także hejterzy, pozdrawiam!

Oprócz tego przedstawiłam Wam złotą zasadę optymizmu. Złota, czyli najważniejsza. To jest coś, od czego warto zacząć, jeżeli chcesz zmienić swoje życie na bardziej pozytywnie. Serdecznie polecam Wam ten tekst! Jeżeli jednak lubicie konkretne rozwiązania to najbardziej przypadnie Wam do gustu wpis o jednym triku, który pomaga utrzymać motywację i dobry nastrój. No właśnie, nastrój! Spisałam również kilka patentów na błyskawiczną poprawę humoru, bierzcie póki ciepłe.

Na koniec napisałam dla Was dwa dość osobiste teksty. Jeden dotyczy tego, by podążać swoją ścieżką i odważyć się łamać głupie zasady. Uwierzcie mi, często obrywało mi się od ludzi za takie podejście. Trudno. Niczego nie żałuję i dzięki temu jestem w takim a nie innym miejscu. Dlatego tak bardzo chciałam się tym z Wami podzielić. Ostatni tekst dotyczy pasji. A konkretniej tego, co zrobić, gdy zaczynamy tracić do niej zapał. Sama przechodzę związany z tym mini kryzys, dlatego ten tekst w dużym stopniu pisałam sama dla siebie.

Tematyka jest dość obszerna. Tym bardziej mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie. Klikajcie w różowe, wtedy przekieruje Was do tekstów.

 

Optymistyczna myśl na koniec

Ten tekst jest ostatni z cyklu i chciałabym wszystko jakoś ładnie podsumować. Jako że nie lubię górnolotnych słów ani też nic takiego nie przychodzi mi do głowy powiem Wam tylko jedno. Pozwólcie na to, by optymizm był częścią Waszego życia. GWARANTUJĘ. Wasza codzienność z miejsca stanie się lepsza i łatwiejsza. No spróbujcie chociaż!

 

Kochani, będzie mi bardzo miło, jeżeli w komentarzach wskażecie swój ulubiony tekst z optymistycznego tygodnia. Zróbmy takie małe głosowanie.

 

Pozdrawiam i życzę Wam pozytywnego dnia!