Trik, który poprawi Twoją motywację, samoocenę i humor!

optymizm, motywacja, dobry humor

Tytuł brzmi tak, jakbym zamierzała zaoferować Wam jakieś cudo. W pewnym stopniu tak jest! Jednak w odróżnieniu od innych cudownych rzeczy mój trik nie będzie kosztował milionów, a na jego wykonanie potrzebujesz nie więcej niż 5 minut. To jedna prosta czynność, która sprawi, że w końcu zmobilizujesz się do trwania w postanowieniach. Co za tym idzie, będziesz bardziej zadowolony z siebie. Dodatkowo, od samego rana wprawisz się w doskonały nastrój. Bajecznie, prawda?

 

Komu przyda się ten sposób?

To trik doskonały szczególnie dla osób o słabej woli. Pewnie masz czasem tak, że leżąc wieczorem w łóżku postanawiasz, że od jutra to już koniec rumakowania, będzie dieta, będzie zdrowo, będzie szczupło, a co! A potem budzisz się rano i na śniadanie zjadasz bułkę z Nutellą. A może wieczorem postanawiasz, że od jutra w końcu zaczniesz uczyć się języka obcego, a kolejnego dnia zupełnie o tym zapominasz? Lubimy robić postanowienia wieczorami. Marzymy o tym, że kolejny dzień będzie lepszy, może nawet idealny. A potem i tak nic z tego nie wychodzi. W konsekwencji spadamy w wyrzuty sumienia, zaczynamy się obwiniać i jesteśmy źli sami na siebie. To potrafi zepsuć humor! Mój trik jest czymś, co pomoże Ci rozwiązać ten problem.

 

List do Ciebie

No dobra, trochę mnie poniosło z tym listem. Chodzi raczej o krótką notatkę, kilka słów. Już wszystko wyjaśniam. Wieczorem, szczególnie kiedy najdzie Cię na nowe postanowienia, napisz krótki list do samego siebie. Wystarczą nawet dwa zdania. Napisz coś motywującego. Wyraź, że wierzysz sam w siebie, że tym razem to nie żart. Dodaj, że jesteś gotów zawalczyć o swoje marzenie i że zaczniesz je spełniać właśnie teraz. To tylko przykłady. Po prostu napisz coś takiego, żeby samemu sobie dąc kopa do działania. Ten krótki list połóż w widocznym dla Ciebie miejscu. Tak, żebyś już z samego rana mógł do niego wrócić. Po co? Pomyśl. Jakim cudem ktoś inny ma w Ciebie uwierzyć, jeżeli nie wierzysz nawet Ty? Gwarantuję Ci, to najlepsza metoda! W pewnym sensie wchodzimy tutaj w zagadnienie motywacji wewnętrznej, a to właśnie ona jest najsilniejsza. Zdaję sobie sprawę z tego, że pisanie listów do siebie brzmi co najmniej dziwnie. Jednak nie rezygnuj z tej metody zbyt wcześnie. Spróbuj!

 

Jakie będą efekty?

Jeżeli się postarasz to spektakularne! Ale konkrety. List pomoże utrzymać Ci silną motywację do działania. Nie masz szans, by zapomnieć o wieczornych planach. Samego siebie też nie dasz rady oszukać. Jeżeli wcześniej słabo szło Ci z realizacją celów teraz możesz to naprawić. Sukces pozytywnie wpłynie na Twoje poczucie własnej wartości. No i oczywiście kilka miłych słów przeczytanych z samego rana od razu dobrze wpłynie na Twój nastrój. To mniej więcej takie uczucie, jakie towarzyszy Ci, gdy dostaniesz miłą wiadomość od swojej drugiej połówki albo przeprowadzisz uroczą rozmowę z samego rana. Super, prawda? Po prostu tym razem coś miłego powiesz sam sobie!

 

Mam nadzieję, że bardziej nie muszę Was przekonywać. Zresztą, tu już nie ma nic do dodania. Wystarczy tylko spróbować. Daj sobie szansę.

 

Życzę Ci pozytywnego dnia!

Psst! Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wpisów koniecznie polub Optymistyczną na fejsie! A jeżeli masz ochotę sprawdzić, jak wygląda pozytywne życie w praktyce zajrzyj na Instagram.